Dzień dobry, czyli nowy początek po raz kolejny!

Posted on
dzień dobry
Dzień dobry droga Czytelniczko!

Dzień dobry po raz nie wiem już który.  Ale czy to ważne? I tak chciałabym Cię powitać serdecznie, po raz kolejny. Mam nadzieję, że poczujesz się tutaj jak u siebie, że czasem zostawisz  jakiś ślad po sobie, że dasz mi znać, że czytałaś moje wypociny 🙂 Będzie mi naprawdę miło. A poza tym wiadomo, że piszę to nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla Ciebie, bo chciałabym, żebyś mogła spędzić miło czas, w końcu nazwa bloga zobowiązuje.

Być może już tutaj kiedyś byłaś. To bardzo możliwe. Jakieś trzy lata temu założyłam tego bloga. Plany miałam zacne, ale życie mnie przechytrzyło i niestety projekt poległ. Teraz będzie inaczej, tak sobie obiecuję. Nawet się trochę z tego podśmiechuję, bo przecież znowu może braknąć mi doby, ale postanowiłam, że się nie dam. Bo…

Nosi mnie! Nosi mnie od kilku tygodni, żeby pisać. O wszystkim i o niczym. Powieści z tego raczej nie będzie (choć marzy mi się to od dawna), ale mam ochotę dzielić się z Tobą z tym, co  siedzi mi w głowie. A uwierz mi, że czasem siedzi tam sporo.

Znając mnie, będzie to nieregularnik. Czasem podzielę się z Tobą przepisem na coś dobrego. Innym razem polecę książkę albo cały stosik, Opowiem Ci, co u mnie w pracy słychać. I któż to wie, o czym jeszcze napiszę?

Jedno jest pewne, będzie tutaj królował mały misz-masz. Czuję, że Fajnie mi to miejsce, którego brakowało mi od dawna.  Blog “Obsesyjna Biblioteczka” ograniczał mnie bardzo. Na książkowych blogach inne tematy zwykle nie są mile widziane. Tutaj natomiast nie muszę się powstrzymywać. Mogę napisać o książce, kremie czy zrobionych pazurach. Wszak jestem “babą” i czasem lubię pogadać o typowo kobiecych sprawach. 😉 Klamka zapadła i mam nadzieję, że wytrwam w swoim postanowieniu.

Zatem…

Jeśli jesteś ciekawa, co jeszcze napiszę, zostań ze mną na dłużej. To co? Trzymasz za mnie kciuki? Proszę, powiedz że mi kibicujesz, potrzebuję kopa i motywacji.

 

 

 

Całuję i ściskam!

Agnieszka